W trakcie przeglądania newsów na jednym z portali internetowych natknęłam się na wpis pochodzący z bloga byłego posła Prawa i Sprawiedliwości, dziś polityka PO – Jana Filipa Libickiego. Tekst zatytułowano: „Niech Paweł Deresz wycofa swój list do Ewy Kopacz!”. Tytuł wydał mi się na tyle zadziwiający, biorąc pod uwagę przynależność polityczną autora, że postanowiłam przeczytać. Przez chwilę pomyślałam nawet, że niektórych polityków partii rządzącej stać na zdrowy rozsądek. Treść wpisu szybko wyprowadziła mnie z błędu. Zacznę jednak od treści samego listu. Wczoraj mąż zmarłej w katastrofie smoleńskiej posłanki SLD Jolanty Szymanek-Deresz zaapelował do marszałek sejmu Ewy Kopacz o rozwiązanie parlamentarnego zespołu badającego pod kierownictwem Antoniego Macierewicza przyczyny katastrofy smoleńskiej. W liście Deresz stwierdza m.in., że Zespół „Nie liczy się z moim bólem, moim cierpieniem, nie usiłuje dochodzić do prawdy”. To dość kuriozalna teza biorąc po uwagę fakt, że za utrzymaniem prac zespołu Macierewicza opowiada się część rodzin ofiar, a więc nie tylko o osobistą tragedię i opinie Pawła Deresza tu idzie. Ponadto zadziwia sformułowanie: „nie usiłuje dojść do prawdy” wypowiedziane ustami osoby, która w wielu publicznych wystąpieniach uznała za satysfakcjonujące wyniki prac komisji Millera. Ale dziś nie o tym. Ze zdumieniem przeczytałam wpis na blogu posła Libickiego. Co mnie tak zdumiało? Nonszalancja władzy w kolejnej odsłonie, połączona z niczym nieskrępowaną naiwnością zakładającą ślepotę Polaków. Autor tekstu odnosi się do swojego wpisu z dnia poprzedniego (23 października br.) w którym czytamy: „Im więcej bowiem ludzi to szaleństwo zobaczy tym szybciej wybaczą nam oni największe nawet potknięcia w rządzeniu. Czyż nie taki stan jest zawsze największym marzeniem każdej rządzącej formacji? No i właśnie za spełnienie tego marzenia premier powinien – za zasługi dla PO – odznaczyć wszystkich uczonych Macierewicza”. W dalszej części Libicki stwierdza: „moim zdaniem, z punktu widzenia naszego politycznego interesu konferencję tą powinny transmitować naprawdę wszystkie telewizje”.
Szanowny Panie Pośle,
Dziękujemy za odwagę publicznej konstatacji oczywistej prawdy o waszych rządach. Tak, wiemy, że rządami koalicji do 6 lat kierują sondaże, tak, wiemy, że bylejakość rządzenia przykrywa się dobrym PR (choć, jak wynika z ostatnich sondaży - już nie takim dobrym), tak, wiemy, że dla PO nie liczy się Polska a polityczny interes, wreszcie, tak, wiemy, że waszą metodą na ukrycie opłakanego stanu państwa, szczególnie jego finansów, jest metoda niszczenia największego oponenta politycznego.
Czy jednak naprawdę liczy Pan na to, że miernotę waszych rządów cokolwiek jest w stanie przykryć? Niech Pan nie przypisuje Antoniemu Macierewiczowi nadludzkich zdolności!